Jezu, ufam Tobie (cz. III)


W sobotę 17 maja br., blisko 120 tysięcy członków odnowy w Duchu Świętym z całej Polski modliło się pod wałami Jasnej Góry. Hasłem przewodnim tegorocznego, piątego już Kongresu Ruchu Odnowy były słowa: „Wychwalajcie Pana z powodu wszystkich Jego dzieł”. Specjalnym gościem Kongresu był Oreste Pesare - dyrektor Międzynarodowych Służb Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej z siedzibą w Watykanie. Byłem tam również, przez całe dziesięć godzin, razem z członkami naszej parafialnej Grupy Odnowy, niejako w „zastępstwie” mojej żony. Trzeba na własne oczy zobaczyć, ilu młodych ludzi jest w tym charyzmatycznym, modlitewnym ruchu odnowy. Trzeba zobaczyć i usłyszeć, jak oni żarliwie, radośnie i pięknie się modlą, wielbiąc Boga pięknym słowem, śpiewem, tańcem, radosnymi okrzykami i śpiewem glossali. Jestem przekonany, że ta pokorna modlitwa dusz oddanych Bogu, „utrzymuje porządek i świat w istnieniu” jak mówią święci Pańscy. Wysłuchałem z ogromnym zainteresowaniem kilku, wprost niesamowitych świadectw przemiany życia, ludzi, którzy w swym życiu osiągnęli dna upadku i upodlenia. We wszystkich tych świadectwach powtarzał się rozpaczliwy krzyk - Jezu ratuj!!! Jezu, ufam Tobie!!! I Jezus ten rozpaczliwy krzyk rozpaczy usłyszał. Przyszedł, nie zwlekał. Podał pomocną dłoń i podźwignął. Dał siły do odnowy serca, przemiany całego życia i wzrastania w miłości do Boga i ludzi. Nie potrafię modlić się tak pięknie, pokornie, żarliwie i z tak ogromnym zawierzeniem Bogu, swego życia i wszystkich spraw doczesnych. Teraz z żarliwością odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego, wiedząc, ze Jezusowi podoba się dać wszystko - jak to powiedział świętej siostrze Faustynie - o co mnie prosić będą, jeśli to będzie zgodne z Moją wolą. Proszę o łaskę szczęśliwej i spokojnej śmierci i dar pokornej modlitwy.

SM